Oj tak, lubię czasem jako dodatek do obiadu, zamiast zwykłych ziemniaków zjeść kluski śląskie! :) Niedługo jeszcze muszę zrobić kule śląskie - nadziewane mięsem - takie mam smaki teraz :) Przepis mam od mojej mamy, która ma go od naszej rodziny ze śląska. Są pyszne, przepyszne! Polecam!!! :)
Potrzebujemy:
- 1kg ziemniaków,
- mąka ziemniaczana (tyle ile stanowi 1/4),
- 2 jajka,
- sól.
Ugotowane i wystudzone ziemniaki przepuścić przez maszynkę do mięsa. Umieścić w misce, tak by 1/4 miski została wolna. W wolną część wsypać mąkę ziemniaczaną. Wbić dwa jajka. Dodać 2 duże szczypty soli. Wyrobić ciasto. Tacę oprószyć mąką pszenną. Dłońmi obsypanymi mąką pszenną formujemy niewielkie kule (4cm średnicy), lekko je spłaszczamy i robimy na środku palcem dziurkę. Układamy na tacy. Wrzucamy do gotującej się, osolonej wody i gotujemy, mieszając do wypłynięcia na wierzch.
29 września 2015
25 września 2015
Quesadilla z jajecznicą
Przeglądając blog Filozofia smaku natrafiłam na quesadillę z jajecznicą i cheddarem. Trochę przepis zmodyfikowałam, bo nie dałam czerwonej fasoli, zamiast oregano dałam zioła prowansalskie - są mi po prostu bliższe. To już moje kolejne podejście do połączenia jajecznicy z cebulą i... powiem Wam, że to nie mój smak. Połówkowi smakowało, rodzicom raczej też... tylko ja taka wybredna... :)
Potrzebujemy:
- 2 tortille pszenne,
- 5 jajek,
- 1 mała cebula,
- 0,5 czerwonej papryki,
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich,
- ok. 100g cheddara,
- sól.
Cebulę obrać i drobno posiekać. Paprykę pokroić w kostkę. Cheddar zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Na patelni rozgrzać masło i smażyć cebulę i paprykę. Wbić jajka, posolić, posypać ziołami i smażyć do ścięcia. Patelnię grillową rozgrzać (suchą), położyć placek tortilli, posypać go serem, wyłożyć jajecznicę, posypać serem i przyłożyć drugim plackiem tortilli. Smażyć do zarumienienia, przewrócić na drugą stronę - pomocny będzie duży talerz. Po zarumienieniu drugiej strony, przekroić na 4 części. Podawać z pomidorkami lub/i z guacamole.
Potrzebujemy:
- 2 tortille pszenne,
- 5 jajek,
- 1 mała cebula,
- 0,5 czerwonej papryki,
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich,
- ok. 100g cheddara,
- sól.
Cebulę obrać i drobno posiekać. Paprykę pokroić w kostkę. Cheddar zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Na patelni rozgrzać masło i smażyć cebulę i paprykę. Wbić jajka, posolić, posypać ziołami i smażyć do ścięcia. Patelnię grillową rozgrzać (suchą), położyć placek tortilli, posypać go serem, wyłożyć jajecznicę, posypać serem i przyłożyć drugim plackiem tortilli. Smażyć do zarumienienia, przewrócić na drugą stronę - pomocny będzie duży talerz. Po zarumienieniu drugiej strony, przekroić na 4 części. Podawać z pomidorkami lub/i z guacamole.
21 września 2015
Morsia deluxe
A Baś znów podsuwa mi przepis... :) I koniecznie do wypróbowania! :) Morsia deluxe smakowała wszystkim :) Proste, tanie, smaczne!
Potrzebujemy:
- plastry mortadeli (grubość ok. 6mm),
- 1 cebula,
- ser topiony śmietankowy,
- majeranek (u mnie zioła prowansalskie),
- plastry pomidora,
- starty żółty ser.
Cebulę obrać i zeszklić na maśle. Morsię podsmażamy z jednej strony na oliwie, przewracamy, układamy plaster pomidora i plaster sera topionego obtoczonego wcześniej w ziołach. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Każdą morsię posypujemy cebulą i startym żółtym serem. Zapiekamy w piekarniku ok. 10min - u mnie na funkcji grill - aż ser się roztopi.
Podawać z ketchupem, musztardą, pieczywem... lub samo :)
Podawać z ketchupem, musztardą, pieczywem... lub samo :)
19 września 2015
Jajka zapiekane na toście z pomidorową salsą
Strasznie jajeczna dziewczyna ze mnie :) Ostatnio doszłam do wniosku, że to zasługa (wina...?) Połówka, bo robi mi tak świetne jajecznice, że pokochałam wprost jajka! :) Zrobiłam dzisiaj na kolację jajka, które podpatrzyłam u Asi. Mogę szczerze polecić. Było to naprawdę dobre... :)
Uwagi - najpierw wstawiłam danie na 10min do piekarnika nagrzanego do 180st., ale białko mi się nie ścięło. Zmieniłam więc tryb na grill, na 4 minuty - białko się ścięło idealnie, a żółtko troszeczkę za mocno - chciałam uzyskać płynne.
Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia... :)
Potrzebujemy (1 porcja - lub dla 2 niejadków):
- duży pomidor,
- kawałek pora,
- kawałek papryczki chilli,
- 2 kromki z chleba tostowego,
- 2 jajka,
- sól,
- pieprz,
- sok z cytryny.
Pomidora sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Pora drobno posiekać - dodać do pomidora. Kawałek zielonej papryczki chilli drobno posiekać i dodać do pomidora. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 180st. Naczynie żaroodporne posmarować masłem. W pieczywie tostowym wyciąć ze środka trochę miąższu. Opiec w tosterze. Posmarować brzegi masłem. Położyć tosty na dnie naczynia żaroodpornego, wbić jajka, na około ułożyć salsę pomidorową i zapiekać ok. 10min - później przełączyłam na funkcję grilla na 4 min, by białko się dobrze ścięło.
Uwagi - najpierw wstawiłam danie na 10min do piekarnika nagrzanego do 180st., ale białko mi się nie ścięło. Zmieniłam więc tryb na grill, na 4 minuty - białko się ścięło idealnie, a żółtko troszeczkę za mocno - chciałam uzyskać płynne.
Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia... :)
Potrzebujemy (1 porcja - lub dla 2 niejadków):
- duży pomidor,
- kawałek pora,
- kawałek papryczki chilli,
- 2 kromki z chleba tostowego,
- 2 jajka,
- sól,
- pieprz,
- sok z cytryny.
Pomidora sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Pora drobno posiekać - dodać do pomidora. Kawałek zielonej papryczki chilli drobno posiekać i dodać do pomidora. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 180st. Naczynie żaroodporne posmarować masłem. W pieczywie tostowym wyciąć ze środka trochę miąższu. Opiec w tosterze. Posmarować brzegi masłem. Położyć tosty na dnie naczynia żaroodpornego, wbić jajka, na około ułożyć salsę pomidorową i zapiekać ok. 10min - później przełączyłam na funkcję grilla na 4 min, by białko się dobrze ścięło.
16 września 2015
Sernik na zimno z niespodzianką
Na ogół nie robię serników na zimno, ale przez wzgląd na tę niespodziankę - zrobiłam. Lekkie, piankowe ciasto na herbatnikach. Szybkie i proste. Nie tylko dzieci były zaskoczone wkładką :) Polecam!
Znalezione u Kasi.
Potrzebujemy (forma 25x30cm):
- 1op (12szt) ciepłych lodów (lidl),
- ok. 30 herbatników,
- 300ml śmietany kremówki,
- 800g serka waniliowego homogenizowanego,
- 1 galaretka cytrynowa,
- 2 łyżki żelatyny,
- 2 galaretki pomarańczowe.
Galaretkę cytrynową i żelatynę rozpuścić w 450ml wrzątku i odstawić do całkowitego wystudzenia.
Dno formy wyłożyć herbatnikami.
Kremówkę (można ją na ok 30min włożyć do zamrażarki) ubić, pomału dodać serek homogenizowany i połączyć. Dodać galaretkę i zmiksować. Tężejącą masę wyłożyć na herbatniki i delikatnie wciskać w nią ciepłe lody. Wierzch lodów pokryć masą. Włożyć do lodówki.
Galaretki pomarańczowe rozpuścić w 700ml wrzątku. Wystudzić. Kiedy zacznie tężeć delikatnie wylać je na ciasto. Odstawić do lodówki na całą noc.
Pomocny w krojeniu ciasta będzie nóż zamoczony wcześniej we wrzątku.
Znalezione u Kasi.
Potrzebujemy (forma 25x30cm):
- 1op (12szt) ciepłych lodów (lidl),
- ok. 30 herbatników,
- 300ml śmietany kremówki,
- 800g serka waniliowego homogenizowanego,
- 1 galaretka cytrynowa,
- 2 łyżki żelatyny,
- 2 galaretki pomarańczowe.
Galaretkę cytrynową i żelatynę rozpuścić w 450ml wrzątku i odstawić do całkowitego wystudzenia.
Dno formy wyłożyć herbatnikami.
Kremówkę (można ją na ok 30min włożyć do zamrażarki) ubić, pomału dodać serek homogenizowany i połączyć. Dodać galaretkę i zmiksować. Tężejącą masę wyłożyć na herbatniki i delikatnie wciskać w nią ciepłe lody. Wierzch lodów pokryć masą. Włożyć do lodówki.
Galaretki pomarańczowe rozpuścić w 700ml wrzątku. Wystudzić. Kiedy zacznie tężeć delikatnie wylać je na ciasto. Odstawić do lodówki na całą noc.
Pomocny w krojeniu ciasta będzie nóż zamoczony wcześniej we wrzątku.
15 września 2015
Tajska zupa, marchewkowo - imbirowa
Połówek jak wiecie uwielbia ostre smaki, ja też :) Dzisiaj zapraszam Was na tajską zupę. W prawdzie nie jestem pewna czy marchewkę z Tajlandii znają... ale zupa wyszła pikantna i bardzo smaczna! :) Ktoś, kto nie wie co jest głównym składnikiem zupy - nie mógł zgadnąć, że to marchew. Polecam! Znaleziona na Filozofii Smaku. PS. jeśli czegoś Wam brakuje to możecie dodać do zupy grzanki :)
Potrzebujemy:
- 500g marchewki,
- ok. 2cm kawałek imbiru,
- 1 papryczka chilli,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 cebula,
- oliwa,
- ok. 1l bulionu,
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry,
- sól,
- sok z cytryny (do smaku),
do podania:
- gęsta śmietana,
- natka pietruszki lub szczypiorek.
Marchew obrać, umyć, pokroić w talarki.
Cebulę i imbir obrać i drobno posiekać, papryczkę chilli pozbawić pestek i drobno posiekać. Na patelni rozgrzać trochę oliwy, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, cebulę, imbir i papryczkę chilli. Smażyć ok. 2min. Dodać marchewkę i podsmażać ok. 5min.
Całość przesypać do garnka, zalać bulionem i gotować ok. 15min - do miękkości marchewki. Po tym czasie dodać pastę curry i wymieszać do całkowitego rozpuszczenia.
Zblenderować.
Doprawić solą i sokiem z cytryny.
Podawać na talerzu z kleksem śmietany i natką pietruszki.
Potrzebujemy:
- 500g marchewki,
- ok. 2cm kawałek imbiru,
- 1 papryczka chilli,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 cebula,
- oliwa,
- ok. 1l bulionu,
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry,
- sól,
- sok z cytryny (do smaku),
do podania:
- gęsta śmietana,
- natka pietruszki lub szczypiorek.
Marchew obrać, umyć, pokroić w talarki.
Cebulę i imbir obrać i drobno posiekać, papryczkę chilli pozbawić pestek i drobno posiekać. Na patelni rozgrzać trochę oliwy, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, cebulę, imbir i papryczkę chilli. Smażyć ok. 2min. Dodać marchewkę i podsmażać ok. 5min.
Całość przesypać do garnka, zalać bulionem i gotować ok. 15min - do miękkości marchewki. Po tym czasie dodać pastę curry i wymieszać do całkowitego rozpuszczenia.
Zblenderować.
Doprawić solą i sokiem z cytryny.
Podawać na talerzu z kleksem śmietany i natką pietruszki.
11 września 2015
Tarta z mozzarellą i pomidorami
Sezon pomidorowy w pełni, trzeba więc wykorzystać go w pełni :) Tarta znaleziona u komarki, skusiła mnie swoim wyglądem. Smak - mnie osobiście zawiódł, ale mi się ostatnio coś zmieniają gusta... ;) Natomiast dla moich najbliższych była bardzo dobra! :) Dzisiaj więc sugerujcie się ich opinią - nie moją ;)
Uwaga do przepisu z mojej strony jest taka, by jednak pomidory pokroić przynajmniej na 3 części, a nie połówki, bo połówki wyszły tak duże, że 2 kulki mozzarelli ich nie "przykryły".
Potrzebujemy:
ciasto (pół porcji, z poniższego wychodzi na 2 tarty):
- 10 czubatych łyżek mąki,
- 1 margaryna,
- 4 żółtka,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- sól,
nadzienie:
- 6 pomidorów (podłużne, rzymskie),
- 2 kulki mozzarelli,
- 1 duża cebula,
- płaska łyżeczka brązowego cukru,
- oliwa z oliwek,
- zioła prowansalskie lub rozmaryn,
- 1 ząbek czosnku,
- sól,
- pieprz.
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść razem. Podzielić na pół. Połówkę zamrozić (na kolejny raz, np na tartę z tuńczykiem), a drugą połówkę umieścić na ok. 30min w lodówce.
Schłodzone ciasto rozwałkować i umieścić w formie do tarty. Dno ciasta ponakłuwać widelcem. Piec ok 15min w 210st.
Pomidory przekroić na pół, wzdłuż, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, posolić, skropić oliwą. Zapiekać w piekarniku ok 15min w 180st.
Cebulę pokroić w krążki. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę i chwilę smażyć. Kiedy zmięknie posypać brązowym cukrem i smażyć, aż zacznie się karmelizować.
Na upieczony spód wyłożyć cebulę. połówki pomidorów, a pomiędzy nimi poukładać grubo pokrojoną mozzarellę. Czosnek obrać i pokroić w bardzo cieniutkie plastry, posypać na wierzchu. Oprószyć solą, pieprzem i ziołami. Zapiekać ok. 10min, aż mozzarella się roztopi.
Uwaga do przepisu z mojej strony jest taka, by jednak pomidory pokroić przynajmniej na 3 części, a nie połówki, bo połówki wyszły tak duże, że 2 kulki mozzarelli ich nie "przykryły".
Potrzebujemy:
ciasto (pół porcji, z poniższego wychodzi na 2 tarty):
- 10 czubatych łyżek mąki,
- 1 margaryna,
- 4 żółtka,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- sól,
nadzienie:
- 6 pomidorów (podłużne, rzymskie),
- 2 kulki mozzarelli,
- 1 duża cebula,
- płaska łyżeczka brązowego cukru,
- oliwa z oliwek,
- zioła prowansalskie lub rozmaryn,
- 1 ząbek czosnku,
- sól,
- pieprz.
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść razem. Podzielić na pół. Połówkę zamrozić (na kolejny raz, np na tartę z tuńczykiem), a drugą połówkę umieścić na ok. 30min w lodówce.
Schłodzone ciasto rozwałkować i umieścić w formie do tarty. Dno ciasta ponakłuwać widelcem. Piec ok 15min w 210st.
Pomidory przekroić na pół, wzdłuż, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, posolić, skropić oliwą. Zapiekać w piekarniku ok 15min w 180st.
Cebulę pokroić w krążki. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę i chwilę smażyć. Kiedy zmięknie posypać brązowym cukrem i smażyć, aż zacznie się karmelizować.
Na upieczony spód wyłożyć cebulę. połówki pomidorów, a pomiędzy nimi poukładać grubo pokrojoną mozzarellę. Czosnek obrać i pokroić w bardzo cieniutkie plastry, posypać na wierzchu. Oprószyć solą, pieprzem i ziołami. Zapiekać ok. 10min, aż mozzarella się roztopi.
8 września 2015
Tort dla wielbiciela LEGO
Tort dla małego wielbiciela LEGO! Tort był złożony z tradycyjnego biszkoptu oraz dwóch mas - czekoladowej i waniliowej. Był pyszny, naprawdę pyszny!! :)
Potrzebujemy (tortownica 25cm + 2x mała foremka 8cm):
biszkopt mały:
- 4 jaja,
- 0,6szkl cukru,
- 0,6szkl mąki pszennej,
- 0,2szkl mąki ziemniaczanej,
biszkopt większy:
- 7 jaj,
- 1szkl cukru,
- 1szkl mąki pszennej,
- niecałe 0,5szkl mąki ziemniaczanej,
masa - część główna (porcja na 3 masy - 2 do przełożenia, 1 na wierzch):
- 0,5l mleka + 250ml osobno,
- 1szkl cukru,
- 2 żółtka,
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią,
- 2,5 łyżki mąki pszennej,
- 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 550g masła,
dodatkowo - masa czekoladowa:
- 2 tabliczki czekolady deserowej,
- 2 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka spirytusu,
dodatkowo - masa waniliowa:
- 1 łyżka ekstraktu z wanilli,
- 1 łyżeczka spirytusu,
do ozdoby - lukier plastyczny.
Biszkopty:
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier. Następnie po kolei dodać żółtka. Mąki przesiać i delikatnie zmiksować z masą jajeczną.
Tortownicę wysmarować masłem, wylać ciasto i piec ok. 30-40min, w 160st (do suchego patyczka). Po tym czasie wyjąć z piekarnika i z ok. 60cm wysokości opuścić w formie na podłogę. Starać się to zrobić tak, by ciasto spadło równo na całej powierzchni. Wstawić do uchylonego piekarnika na parę minut, a potem wyciągnąć do ostygnięcia.
Większy biszkopt przekroić na pół.
Robiąc większy biszkopt, częścią masy wypełnić dwie małe foremki i upiec.
Masa:
Do rondla wlać 0,5l mleka, dodać szklankę cukru i postawić na ogniu. W tym czasie sporządzić w osobnym garnuszku mieszankę z 250ml mleka, 2 żółtek, cukru waniliowego oraz obu mąk. Mątewką rozmieszać tak, by nie było żadnych grudek. Gdy mleko zacznie się prawie gotować, powoli wlewać mieszankę, cały czas mieszając aż zgęstnieje. Odstawić do wystudzenia.
W tym czasie zmiksować masło by powstała gładka i biała masa. Dodawać po łyżce wystudzonej masy budyniowej i miksować.
Podzielić masę na 1/3 i 2/3.
Do jednej części dodać poszatkowaną drobno czekoladę, kakao i spirytus - zmiksować.
Do drugiej - większej części, ekstrakt waniliowy i spirytus - zmiksować.
Złożyć tort: biszkopt - masa czekoladowa - biszkopt - masa waniliowa - biszkopt - na wierzchu ułożyć złączone masą dwa małe biszkopty. Całość pokryć masą waniliową, na którą spokojnie nałożycie lukier.
Lukier kupowałam w odpowiednich kolorach.
Wszystkiego dobrego Szymon! :*
Potrzebujemy (tortownica 25cm + 2x mała foremka 8cm):
biszkopt mały:
- 4 jaja,
- 0,6szkl cukru,
- 0,6szkl mąki pszennej,
- 0,2szkl mąki ziemniaczanej,
biszkopt większy:
- 7 jaj,
- 1szkl cukru,
- 1szkl mąki pszennej,
- niecałe 0,5szkl mąki ziemniaczanej,
masa - część główna (porcja na 3 masy - 2 do przełożenia, 1 na wierzch):
- 0,5l mleka + 250ml osobno,
- 1szkl cukru,
- 2 żółtka,
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią,
- 2,5 łyżki mąki pszennej,
- 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 550g masła,
dodatkowo - masa czekoladowa:
- 2 tabliczki czekolady deserowej,
- 2 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka spirytusu,
dodatkowo - masa waniliowa:
- 1 łyżka ekstraktu z wanilli,
- 1 łyżeczka spirytusu,
do ozdoby - lukier plastyczny.
Biszkopty:
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier. Następnie po kolei dodać żółtka. Mąki przesiać i delikatnie zmiksować z masą jajeczną.
Tortownicę wysmarować masłem, wylać ciasto i piec ok. 30-40min, w 160st (do suchego patyczka). Po tym czasie wyjąć z piekarnika i z ok. 60cm wysokości opuścić w formie na podłogę. Starać się to zrobić tak, by ciasto spadło równo na całej powierzchni. Wstawić do uchylonego piekarnika na parę minut, a potem wyciągnąć do ostygnięcia.
Większy biszkopt przekroić na pół.
Robiąc większy biszkopt, częścią masy wypełnić dwie małe foremki i upiec.
Masa:
Do rondla wlać 0,5l mleka, dodać szklankę cukru i postawić na ogniu. W tym czasie sporządzić w osobnym garnuszku mieszankę z 250ml mleka, 2 żółtek, cukru waniliowego oraz obu mąk. Mątewką rozmieszać tak, by nie było żadnych grudek. Gdy mleko zacznie się prawie gotować, powoli wlewać mieszankę, cały czas mieszając aż zgęstnieje. Odstawić do wystudzenia.
W tym czasie zmiksować masło by powstała gładka i biała masa. Dodawać po łyżce wystudzonej masy budyniowej i miksować.
Podzielić masę na 1/3 i 2/3.
Do jednej części dodać poszatkowaną drobno czekoladę, kakao i spirytus - zmiksować.
Do drugiej - większej części, ekstrakt waniliowy i spirytus - zmiksować.
Złożyć tort: biszkopt - masa czekoladowa - biszkopt - masa waniliowa - biszkopt - na wierzchu ułożyć złączone masą dwa małe biszkopty. Całość pokryć masą waniliową, na którą spokojnie nałożycie lukier.
Lukier kupowałam w odpowiednich kolorach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)