W piekarniku pieką się muffinki, z których zostało mi 2 żółtka... Postanowiłam więc podzielić się z Wami moim smakiem dzieciństwa. Kogel - mogel! Pamiętam jak robiła mi go mama, razem z kakao.... Pamiętam ten stan oczekiwania, kiedy łyżeczka obijała się o filiżankę, a mama ucierała i ucierała... :) A babcia robiła kogel - mogel bez kakao...był inny, ale równie smaczny.
Potrzebujemy:
- żółtko,
- 2 płaskie łyżeczki cukru,
- pół łyżeczki kakao.
Żółtko dobrze utrzeć z cukrem i kakao... i gotowe ;)
P.S. widać jakie pyszne :D Sweet kiss :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz