Znalazłam ten przepis już jakiś czas u Kasi, która reklamuje go jako najlepszy jabłecznik. Według mojego podniebienia najlepszy to nie jest... ale jest jednym z najlepszych! :) Najlepsza chyba jest szarlotka, na którą mam przepis od mojej, która znowu ma go od babci - a szarlotkę znajdziecie TUTAJ! :)
Ta szarlotka jest bardzo prosta w wykonaniu i naprawdę... godna polecenia! :)
Potrzebujemy (forma 23x40cm):
ciasto:
- 2,5szkl mąki,
- 250g masła,
- 200g serka homogenizowanego waniliowego,
- 2/3szkl cukru pudru (u mnie trzcinowy),
- 4 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
dodatkowo:
- 8 jabłek,
- cynamon,
- cukier puder.
Jabłka obrać, przekroić i na pół, pozbawić gniazd nasiennych i odstawić. Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić na pół. Formę do pieczenia wyłożyć papierem. Stolnicę delikatnie oprószyć mąką, rozwałkować połowę ciasta i położyć na dnie formy. Ułożyć jabłka (dziurą po gnieździe nasiennym do dołu), obsypać cynamonem. Rozwałkować drugą połowę ciasta i przyłożyć nią jabłka. Piec 60min w 180st. Po całkowitym wystygnięciu obsypać obficie cukrem pudrem.
Pycha! Ciągle sobie obiecuję, że w końcu taką upiekę;)
OdpowiedzUsuń