Bardzo lubiłam kiedy mama je robiła. Takie proste, a takie smaczne... Najlepsze to były te "kropeczki" ze środka... :) W związku z tym, że zbliża się tłusty czwartek chciałam się z Wami nimi podzielić... :) Przepis mojej mamy, która ma go od babci... :) I tak - z pokolenia na pokolenie... :) Polecam!
Aktualizacja ;) Mama mówi, że zapomniała mi powiedzieć, by dodać proszku do pieczenia.... :)
Potrzebujemy:
- 250g mąki pszennej,
- 300 - 400g sera twarogowego półtłustego (u mnie z Jasienicy),
- 2 łyżki cukru,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 jajko,
- 1 żółtko,
- olej,
- cukier puder.
Mąkę wsypać do miski. Dodać rozdrobniony ser, cukier, jedno całe jajko i 1 żółtko, proszek. Zagnieść ciasto. Rozwałkować lekko oprószając mąką. Wycinać koła szklanką, a nakrętką z butelki mineralnej małe kółeczka w środku. Smażyć na głębszym oleju do zarumienienia z dwóch stron. Przełożyć na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym do odsączenia. Posypać cukrem pudrem i już! :) Smacznego :)
O, ja kiedyś robiłam takie malutkie pączki, też serowe. Ciekawe, czy to ten sam przepis, muszę sprawdzić.:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam,pamiętam jak kiedyś pomagałam mojej mamie przy takich oponkach :)
OdpowiedzUsuńa idź kusić gdzieindziej :)
OdpowiedzUsuń