23 września 2014

Tajska zupa - z kurczakiem i mleczkiem kokosowym

Nie dawno razem z moim mężczyzną odwiedziliśmy restaurację tajską. Bardzo posmakowało nam jedzenie, które podano. Ostre, smaczne, ładnie podane. Wczoraj wróciliśmy wspomnieniami do tego miejsca i postanowiłam zrobić na pierwszy rzut zupę tajską. Wyszła naprawdę dobra, pikantna - choć nie bardzo pikantna. 
Kolor na zdjęciu ciut przekłamany - zupa się tak nie "świeci" i jest taka... brudno żółta :) 

Potrzebujemy: 
- 600ml bulionu (klik)
- 1 puszka (400ml) mleczka kokosowego, 
- 1 filet z kurczaka, 
- świeży imbir - wielkości kciuka, 
- pół papryczki chilli, 
- 1 cebulka bananowa, 
- 2 ząbki czosnku, 
- 0,5 łyżeczki kminku mielonego, 
- 0,5 łyżeczki kolendry, 
- 1 łyżeczka kurkumy, 
- 1 łyżeczka brązowego cukru, 
- ok. 2 łyżek oliwy,
- sos sojowy, 
- sok z cytryny, 
- makaron ryżowy. 

Kurczaka umyć, osuszyć i oczyścić ze wszystkich włókien. Pokroić w paski. Imbir, cebulkę i papryczkę drobno posiekać. W większym rondlu rozgrzać 1 łyżkę oliwy, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, imbir, papryczkę chilli, cebulę. Dodać kminek, kurkumę, kolendrę i kurczaka - podsmażyć ok. 3 minut. Dodać drugą łyżkę oliwy i obsmażyć z dwóch stron kurczaka. Dodać łyżeczkę cukru. Wlać bulion, dodać mleczko kokosowe i podgotować ok. 15min. Doprawić sosem sojowym, sokiem z cytryny i ewentualnie solą.
Podawać z makaronem ryżowym. 

2 komentarze:

  1. Skąd wziąć cebulkę bananową?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu u mnie jest dostępna w większości sklepów. Napewno u Was również. A wygląda tak: http://stosmakow.blox.pl/resource/AKK_b74_1.jpg

      Usuń