Święty Mikołaj w tym roku przyniósł mi pod choinkę foremki do pralinek. Moje pierwsze starcie z nimi musiało więc odbyć się zaraz po świętach. Mimo tego, iż wszyscy są najedzeni jak bąki to... z radością spróbowali tych mini czekoladek :) Nawet im smakowały :) choć do perfekcyjnego wyglądu sporo im brakowało :)
Potrzebujemy:
- czekolada z dużą zawartością kakao (u mnie 74%),
- skórka otarta z 1 pomarańczy.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
Pomarańczę umyć i otrzeć z niej skórkę.
Skórkę dodać do czekolady i napełnić foremki. Odstawić do wystudzenia - nie chować do lodówki.
30 grudnia 2014
Panna Cotta - klasycznie
Na wieczór wigilijny zawsze szykuję deser, który ma być elegancki i inny niż zwykłe ciastko z kremem :) Tym razem postawiłam na klasyczną panna cotta podaną z ciepłym sosem truskawkowym. Było bardzo pysznie! Polecam :)
Potrzebujemy (7 małych porcji):
- 4 łyżeczki żelatyny,
- 1 laska wanilii,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 330ml śmietany kremówki (30 lub 36%),
- 330ml pełnego mleka,
- 110g cukru,
- 2 łyżki rumu,
sos truskawkowy:
- 1op mrożonych truskawek,
- 8 łyżek cukru,
- sok z połowy cytryny.
Żelatynę zalać w małym rondelku wodą (tak, by ją przykryło) i odstawić. Do rondla wlać śmietanę i mleko. Laskę wanilii przepołowić i wyskrobać ziarenka - dodać je do garnka ze śmietaną. Dodać również cukier i ekstrakt z wanilii. Podgrzewać i mieszać do rozpuszczenia się cukru. W tym czasie na małym palniku postawić rondelek z żelatyną i delikatnie podgrzać, aż się rozpuści. Do śmietany dodać rum. Zagotować i zmniejszyć ogień. Wlać pomału rozpuszczoną żelatynę i dobrze wymieszać. Przelać do foremek, odstawić do wystudzenia. Do lodówki włożyć dopiero jak będą całkiem zimne (najlepiej na całą noc).
Przed podaniem przygotować sos truskawkowy. Truskawki rozmrozić i wrzucić do garnka. Dodać cukier i sok z cytryny. Podgrzewać dopóki cukier się nie rozpuści (sos musi być ciepły). Zblenderować.
Panna cotta wyciągnąć z foremek (bardzo łatwo wyjdą jeśli brzeg obtoczymy ostrym, cienkim nożem, a foremkę zanurzymy na kilka sekund w bardzo ciepłej wodzie), ułożyć na talerzu i polać sosem z truskawek.
Potrzebujemy (7 małych porcji):
- 4 łyżeczki żelatyny,
- 1 laska wanilii,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 330ml śmietany kremówki (30 lub 36%),
- 330ml pełnego mleka,
- 110g cukru,
- 2 łyżki rumu,
sos truskawkowy:
- 1op mrożonych truskawek,
- 8 łyżek cukru,
- sok z połowy cytryny.
Żelatynę zalać w małym rondelku wodą (tak, by ją przykryło) i odstawić. Do rondla wlać śmietanę i mleko. Laskę wanilii przepołowić i wyskrobać ziarenka - dodać je do garnka ze śmietaną. Dodać również cukier i ekstrakt z wanilii. Podgrzewać i mieszać do rozpuszczenia się cukru. W tym czasie na małym palniku postawić rondelek z żelatyną i delikatnie podgrzać, aż się rozpuści. Do śmietany dodać rum. Zagotować i zmniejszyć ogień. Wlać pomału rozpuszczoną żelatynę i dobrze wymieszać. Przelać do foremek, odstawić do wystudzenia. Do lodówki włożyć dopiero jak będą całkiem zimne (najlepiej na całą noc).
Przed podaniem przygotować sos truskawkowy. Truskawki rozmrozić i wrzucić do garnka. Dodać cukier i sok z cytryny. Podgrzewać dopóki cukier się nie rozpuści (sos musi być ciepły). Zblenderować.
Panna cotta wyciągnąć z foremek (bardzo łatwo wyjdą jeśli brzeg obtoczymy ostrym, cienkim nożem, a foremkę zanurzymy na kilka sekund w bardzo ciepłej wodzie), ułożyć na talerzu i polać sosem z truskawek.
23 grudnia 2014
18 grudnia 2014
Motocyklowy tort dla Połówka :)
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam!!
Połóweczko moja, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! :* <3
14 grudnia 2014
Piwo - dla każdego!! :)
"Kochanie, przyniosłam Ci piwko :)"
Uppsss... nie dość że bezalkoholowe to jeszcze w stałym stanie skupienia :) Polecam, świetne, by kogoś zaskoczyć :)
Wyszło mi 6 porcji - 5 z pomarańczową galaretką, 1 z cytrynową.
Pomysł podpatrzony na durszlaku.
Potrzebujemy (6 porcji):
- 2 galaretki pomarańczowe (lub brzoskwiniowe),
- 1 galaretka cytrynowa,
- 200ml śmietany 36%,
- 2 - 3 łyżeczki cukru pudru,
- 1 saszetka śmietan-fix.
Galaretki przygotować wg przepisu na opakowaniu - osobno pomarańczowe i osobno cytrynową. Pomarańczową galaretkę wlewamy do szklaneczek do 3/4 wysokości, robimy również 1 szklankę z cytrynowej galaretki, a pozostałą część zostawiamy w garnku. Odstawiamy do wystudzenia, po czym wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Gdy galaretka stężeje możemy przygotować pianę. Śmietanę włożyć do zamrażalnika na ok. 30min. Po tym czasie ubić z cukrem pudrem, kiedy będzie już sztywna dodać śmietan-fix. Cytrynową galaretkę, którą zostawiliśmy w garnku zmiksować na najwyższych obrotach, dodać ubitą śmietanę i połączyć. Wykładać do szklanek tworząc pianę na piwie :)
Uppsss... nie dość że bezalkoholowe to jeszcze w stałym stanie skupienia :) Polecam, świetne, by kogoś zaskoczyć :)
Wyszło mi 6 porcji - 5 z pomarańczową galaretką, 1 z cytrynową.
Pomysł podpatrzony na durszlaku.
Potrzebujemy (6 porcji):
- 2 galaretki pomarańczowe (lub brzoskwiniowe),
- 1 galaretka cytrynowa,
- 200ml śmietany 36%,
- 2 - 3 łyżeczki cukru pudru,
- 1 saszetka śmietan-fix.
Galaretki przygotować wg przepisu na opakowaniu - osobno pomarańczowe i osobno cytrynową. Pomarańczową galaretkę wlewamy do szklaneczek do 3/4 wysokości, robimy również 1 szklankę z cytrynowej galaretki, a pozostałą część zostawiamy w garnku. Odstawiamy do wystudzenia, po czym wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Gdy galaretka stężeje możemy przygotować pianę. Śmietanę włożyć do zamrażalnika na ok. 30min. Po tym czasie ubić z cukrem pudrem, kiedy będzie już sztywna dodać śmietan-fix. Cytrynową galaretkę, którą zostawiliśmy w garnku zmiksować na najwyższych obrotach, dodać ubitą śmietanę i połączyć. Wykładać do szklanek tworząc pianę na piwie :)
13 grudnia 2014
Zwijana jajecznica
Pożywne śniadanie, choć trzeba poświęcić na nie troszkę czasy :) Jednak polecam - daje energię na długo ;)
Potrzebujemy (2 porcje):
- 2 placki tortilli,
- 5 jajek,
- 1 pomidor,
- 0,5 papryki,
- 1 dymka,
- ok. 30-40g sera żółtego,
- sałata masłowa (parę listków),
- sól,
- pieprz.
Sałatę umyć, przesuszyć na ręczniku papierowym i rozłożyć na tortilli. Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Paprykę pokroić w kostkę. Dymkę (białą część) drobno pokroić. Zieloną część posiekać. Żółty ser zetrzeć na tarce bądź pokroić w drobną kostkę.
Na rozgrzanej patelni rozpuścić masło. Dodać pomidory, paprykę i białą część dymki. Oprószyć solą i pieprzem i chwilę smażyć. Wbić jajka, dodać żółty ser i zieloną część dymki. Oprószyć solą i pieprzem. Wymieszać i smażyć do uzyskania pożądanej konsystencji. Przełożyć na placek tortilli, zwinąć i... gotowe :)
Potrzebujemy (2 porcje):
- 2 placki tortilli,
- 5 jajek,
- 1 pomidor,
- 0,5 papryki,
- 1 dymka,
- ok. 30-40g sera żółtego,
- sałata masłowa (parę listków),
- sól,
- pieprz.
Sałatę umyć, przesuszyć na ręczniku papierowym i rozłożyć na tortilli. Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Paprykę pokroić w kostkę. Dymkę (białą część) drobno pokroić. Zieloną część posiekać. Żółty ser zetrzeć na tarce bądź pokroić w drobną kostkę.
Na rozgrzanej patelni rozpuścić masło. Dodać pomidory, paprykę i białą część dymki. Oprószyć solą i pieprzem i chwilę smażyć. Wbić jajka, dodać żółty ser i zieloną część dymki. Oprószyć solą i pieprzem. Wymieszać i smażyć do uzyskania pożądanej konsystencji. Przełożyć na placek tortilli, zwinąć i... gotowe :)
11 grudnia 2014
Sałatkowo: caprese w zupełnie innej odsłonie
Szukałam pomysłu na oryginalną, ale prostą kolację mikołajkową. przeglądając blogi natrafiłam na ciekawą propozycję u Eweliny (klik). Smak...dość zaskakujący, nie trafiłam trochę z mango, bo nie zdążyło dobrze dojrzeć i było twardawe - myślę, że dojrzałe idealnie współgrałoby z delikatną mozzarellą.
Potrzebujemy (2 porcje):
- 2 kulki mozzarelli,
- 1 dojrzałe mango,
dressing:
- skórka otarta z 0,5 limonki,
- sok z 0,5 limonki,
- 1 łyżeczka miodu,
- 1 łyżeczka octu balsamicznego,
- 1 łyżeczka oliwy,
- 0,5 papryczki chilli,
- szczypta soli.
Mango obrać i pokroić w plastry. mozzarellę pokroić w plastry. Ułożyć naprzemiennie mango - mozzarella - mango.
Papryczkę oczyścić z pestek i drobno posiekać. Wszystkie składniki dobrze razem wymieszać. Polać mozzarellę i mango.
Potrzebujemy (2 porcje):
- 2 kulki mozzarelli,
- 1 dojrzałe mango,
dressing:
- skórka otarta z 0,5 limonki,
- sok z 0,5 limonki,
- 1 łyżeczka miodu,
- 1 łyżeczka octu balsamicznego,
- 1 łyżeczka oliwy,
- 0,5 papryczki chilli,
- szczypta soli.
Mango obrać i pokroić w plastry. mozzarellę pokroić w plastry. Ułożyć naprzemiennie mango - mozzarella - mango.
Papryczkę oczyścić z pestek i drobno posiekać. Wszystkie składniki dobrze razem wymieszać. Polać mozzarellę i mango.
9 grudnia 2014
Kurczak w cieście i pestkach dyni
Bardzo lubię przepisy, które na swoim blogu umieszcza Kasia (klik). Najczęściej są trafione i zawsze wychodzą. Tak było i tym razem. Mimo braku dodatku w postaci ziemniaków czy ryżu obiad był bardzo sycący. Okazuje się, że wystarczy jedynie mięso z sałatą i nie trzeba się zawsze tuczyć ziemniakami :)
Potrzebujemy (4 porcje):
mięso:
- 2 piersi z kurczaka,
- ok. 300g pestek dyni,
- 2 jajka,
- 140g mąki,
- 140ml mleka,
- 3 szczypty proszku do pieczenia,
- sól,
- pieprz,
- olej (do smażenia),
sałatka:
- sałata masłowa,
- suszone pomidory,
- świeże pomidory,
- papryka czerwona,
- pół cebuli,
- ser typu bałkańskiego,
dressing:
- 4 łyżki oliwy,
- 1 łyżka musztardy,
- 1 łyżka musztardy francuskiej,
- 1 łyżka octu winnego,
- 1,5 łyżki miodu.
Przygotować sałatkę - na każdym talerzu osobno - umytą sałatę pociąć w paski i ułożyć na talerzu, na niej pokrojone pomidory (suszone i świeże), papryka pokrojona w kostkę i ser bałkański. Posypać drobno posiekaną cebulą.
Przygotować dressing do sałatki: wszystkie składniki połączyć razem i wymieszać.
Mięso umyć i oczyścić z wszystkich włókien. Przekroić na pół, by z jednego fileta powstały dwa. Delikatnie rozbić, oprószyć solą i pieprzem. Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sól, mleko i jajka. Zmiksować, by powstało gładkie ciasto. Przelać do głębokiego talerza. Do drugiego talerza nasypać pestki dyni (nie wszystkie naraz - dosypywać). Filet zamoczyć w cieście, a następnie w pestkach dyni. Smażyć na średnim ogniu z obu stron. Po usmażeniu odsączyć na ręczniku papierowym i podawać.
Przed podaniem sałatę polać dressingiem.
Potrzebujemy (4 porcje):
mięso:
- 2 piersi z kurczaka,
- ok. 300g pestek dyni,
- 2 jajka,
- 140g mąki,
- 140ml mleka,
- 3 szczypty proszku do pieczenia,
- sól,
- pieprz,
- olej (do smażenia),
sałatka:
- sałata masłowa,
- suszone pomidory,
- świeże pomidory,
- papryka czerwona,
- pół cebuli,
- ser typu bałkańskiego,
dressing:
- 4 łyżki oliwy,
- 1 łyżka musztardy,
- 1 łyżka musztardy francuskiej,
- 1 łyżka octu winnego,
- 1,5 łyżki miodu.
Przygotować sałatkę - na każdym talerzu osobno - umytą sałatę pociąć w paski i ułożyć na talerzu, na niej pokrojone pomidory (suszone i świeże), papryka pokrojona w kostkę i ser bałkański. Posypać drobno posiekaną cebulą.
Przygotować dressing do sałatki: wszystkie składniki połączyć razem i wymieszać.
Mięso umyć i oczyścić z wszystkich włókien. Przekroić na pół, by z jednego fileta powstały dwa. Delikatnie rozbić, oprószyć solą i pieprzem. Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sól, mleko i jajka. Zmiksować, by powstało gładkie ciasto. Przelać do głębokiego talerza. Do drugiego talerza nasypać pestki dyni (nie wszystkie naraz - dosypywać). Filet zamoczyć w cieście, a następnie w pestkach dyni. Smażyć na średnim ogniu z obu stron. Po usmażeniu odsączyć na ręczniku papierowym i podawać.
Przed podaniem sałatę polać dressingiem.
8 grudnia 2014
Tajski rosół
Mój Połówek bardzo lubi pikantne potrawy. Po ostatniej tajskiej zupie (klik!) prosił, by zrobić ją po raz kolejny :) Uległam - szczególnie, że sama czasem lubię zjeść coś ostrego. Tajski rosół, jest dość pikantny, rozgrzewający i naprawdę warty uwagi :)
Potrzebujemy (3 porcje):
- ok. 100g piersi z kurczaka,
- ok. 1,5l bulionu lub rosołu (lub wody),
- pół cebuli,
- kawałek świeżego imbiru (wielkości połowy kciuka),
- 1 ząbek czosnku,
- 1 marchewka,
- pół papryczki chilli (jeśli chcecie ostrzejszy to więcej),
- sos sojowy,
- 0,5 łyżki mąki ziemniaczanej,
- sól, pieprz.
Pierś z kurczaka umyć i oczyścić z wszystkich włókien. Pokroić ukośnie w cienkie paski.
Cebulę obrać i połowę drobno posiekać. W garnku z niewielką ilością oliwy podsmażyć cebulę do zarumienienia. Wlać rosół (lub przygotowany wcześniej sam bulion np. warzywny bądź samą wodę). Marchewkę obrać i pokroić w cienkie plastry. Imbir obrać i drobno posiekać. Papryczkę pozbawić pestek i bardzo drobno posiekać. Dodać imbir, marchew i papryczkę do zupy. Gotujemy. Czosnek obrać i drobno posiekać. Dodać pierś z kurczaka i czosnek. Doprawić sosem sojowym, solą i pieprzem. Gotować do czasu, aż kurczak będzie dobry. Do osobnego garnuszka wsypać mąkę ziemniaczaną i zalać zimną wodą - rozmieszać. Przy końcu gotowania do garnuszka chochelką nabrać trochę ciepłej zupy i wymieszać z rozpuszczoną mąką ziemniaczaną - wlać całość do zupy i wymieszać. Zagotować.
Podawać z makaronem lub z ryżem, posypać zieleniną.
Potrzebujemy (3 porcje):
- ok. 100g piersi z kurczaka,
- ok. 1,5l bulionu lub rosołu (lub wody),
- pół cebuli,
- kawałek świeżego imbiru (wielkości połowy kciuka),
- 1 ząbek czosnku,
- 1 marchewka,
- pół papryczki chilli (jeśli chcecie ostrzejszy to więcej),
- sos sojowy,
- 0,5 łyżki mąki ziemniaczanej,
- sól, pieprz.
Pierś z kurczaka umyć i oczyścić z wszystkich włókien. Pokroić ukośnie w cienkie paski.
Cebulę obrać i połowę drobno posiekać. W garnku z niewielką ilością oliwy podsmażyć cebulę do zarumienienia. Wlać rosół (lub przygotowany wcześniej sam bulion np. warzywny bądź samą wodę). Marchewkę obrać i pokroić w cienkie plastry. Imbir obrać i drobno posiekać. Papryczkę pozbawić pestek i bardzo drobno posiekać. Dodać imbir, marchew i papryczkę do zupy. Gotujemy. Czosnek obrać i drobno posiekać. Dodać pierś z kurczaka i czosnek. Doprawić sosem sojowym, solą i pieprzem. Gotować do czasu, aż kurczak będzie dobry. Do osobnego garnuszka wsypać mąkę ziemniaczaną i zalać zimną wodą - rozmieszać. Przy końcu gotowania do garnuszka chochelką nabrać trochę ciepłej zupy i wymieszać z rozpuszczoną mąką ziemniaczaną - wlać całość do zupy i wymieszać. Zagotować.
Podawać z makaronem lub z ryżem, posypać zieleniną.
5 grudnia 2014
Cynamonowe jabłka w cieście
Lubicie połączenie cynamonu i jabłek? Jeśli tak, to ten pomysł na pewno Wam się spodoba!
Potrzebujemy:
- 4 - 5 jabłek,
- 2 jajka,
- 2 - 3 łyżeczki cukru waniliowego,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 5 płaskich łyżek mąki,
- 4 łyżeczki cynamonu,
- szczypta soli,
- 1op małego jogurtu naturalnego,
- olej (do smażenia),
- cukier puder (do posypania).
Jabłka obrać ze skórki, wydrążyć gniazdo nasienne (nie rozcinając jabłka) i pokroić w plastry o grubości ok. 1cm. Jeśli nie macie wydrążacza jabłek możecie obrać jabłko, pokroić w plastry i powycinać gniazdo nasienne nożem.
Jajka rozkłócić w misce, dodać jogurt, szczyptę soli, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, cynamon i przesianą mąkę. Wszystko dobrze wymieszać (lub zmiksować).
Na patelni rozgrzać olej. Jabłka zanurzyć w cieście i smażyć na złoto z obu storn. Przed podaniem przyłożyć ręcznik papierowy, by odsączyć nadmiar tłuszczu.
Potrzebujemy:
- 4 - 5 jabłek,
- 2 jajka,
- 2 - 3 łyżeczki cukru waniliowego,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 5 płaskich łyżek mąki,
- 4 łyżeczki cynamonu,
- szczypta soli,
- 1op małego jogurtu naturalnego,
- olej (do smażenia),
- cukier puder (do posypania).
Jabłka obrać ze skórki, wydrążyć gniazdo nasienne (nie rozcinając jabłka) i pokroić w plastry o grubości ok. 1cm. Jeśli nie macie wydrążacza jabłek możecie obrać jabłko, pokroić w plastry i powycinać gniazdo nasienne nożem.
Jajka rozkłócić w misce, dodać jogurt, szczyptę soli, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, cynamon i przesianą mąkę. Wszystko dobrze wymieszać (lub zmiksować).
Na patelni rozgrzać olej. Jabłka zanurzyć w cieście i smażyć na złoto z obu storn. Przed podaniem przyłożyć ręcznik papierowy, by odsączyć nadmiar tłuszczu.
Smak dzieciństwa: andrut inaczej
Ten jest jeszcze lepszy niż poprzedni! Gwarantuję Wam to! Niebo w gębie!! :) Nic więcej nie napiszę - musicie spróbować :)
Potrzebujemy:
- 1op wafli,
- 250g masła (lub margaryny),
- 0,5szkl mleka,
- 1,5szkl cukru,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 2 łyżki kakao,
- 1,5szkl mleka w proszku,
- garść orzechów włoskich.
Mleko, masło, cukry i kakao wrzucić do garnka i postawić na nie dużym ogniu aż do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Orzechy posiekać. Odłożyć dwa wafle, a pozostałe pokruszyć (nie na wiór, niech zostaną większe kawałki). Garnek odstawić na chwilę z ognia i dodać mleko w proszku - zmiksować. Dodać posiekane orzechy i pokruszone wafle - zmiksować. Masę wyłożyć na jeden pozostawiony wafel i przykryć drugim. Odstawić do lodówki lub w chłodne miejsce do zastygnięcia.
Potrzebujemy:
- 1op wafli,
- 250g masła (lub margaryny),
- 0,5szkl mleka,
- 1,5szkl cukru,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 2 łyżki kakao,
- 1,5szkl mleka w proszku,
- garść orzechów włoskich.
Mleko, masło, cukry i kakao wrzucić do garnka i postawić na nie dużym ogniu aż do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Orzechy posiekać. Odłożyć dwa wafle, a pozostałe pokruszyć (nie na wiór, niech zostaną większe kawałki). Garnek odstawić na chwilę z ognia i dodać mleko w proszku - zmiksować. Dodać posiekane orzechy i pokruszone wafle - zmiksować. Masę wyłożyć na jeden pozostawiony wafel i przykryć drugim. Odstawić do lodówki lub w chłodne miejsce do zastygnięcia.
3 grudnia 2014
Smak dzieciństwa: Andrut klasycznie
Jeeej, jak ja lubię andruty, ale te domowe, robione przez mamę :) Mmmm, smak dzieciństwa :) A z waflami jest związany jeszcze jeden smak - moczenie wafli w śmietanie wymieszanej z cukrem! Mioodzio :) Dzisiaj polecam andruty klasyczne ;)
Potrzebujemy:
- 1op wafli,
- 250g masła (lub margaryny),
- 0,5szkl mleka,
- 1,5szkl cukru,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 2 łyżki kakao,
- 1,5szkl mleka w proszku.
Mleko, masło, cukry i kakao wrzucić do garnka i postawić na nie dużym ogniu aż do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Odstawić na chwilę z ognia i dodać mleko w proszku - zmiksować. Wafle przekładać masą, odstawić do lodówki lub w chłodne miejsce do zastygnięcia.
Potrzebujemy:
- 1op wafli,
- 250g masła (lub margaryny),
- 0,5szkl mleka,
- 1,5szkl cukru,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 2 łyżki kakao,
- 1,5szkl mleka w proszku.
Mleko, masło, cukry i kakao wrzucić do garnka i postawić na nie dużym ogniu aż do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Odstawić na chwilę z ognia i dodać mleko w proszku - zmiksować. Wafle przekładać masą, odstawić do lodówki lub w chłodne miejsce do zastygnięcia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)