Nadeszły już chłodniejsze dni i wieczory, szukamy możliwości ogrzania się w różnoraki sposób... Jedni piją grzane piwo czy wino, a Ci co nie mogą muszą zadowolić się herbatą - i to bez prądu! ;) Niedawno wypatrzony w którejś kulinarnej gazetce. Zrobiony, spróbowany... i godny polecenia :)
Potrzebujemy:
- 1,3kg cytryn,
- 500ml wody,
- 500g cukru,
- 2 gwiazdki anyżu,
- 4 laski cynamonu,
- garstka goździków,
- imbir,
- wyparzone wcześniej słoiczki (ok 7 - 8szt).
Cytrynę wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Pokroić w plastry. Imbir obrać i pokroić w plastry. Cytrynę i po 3 - 4 plastry imbiru umieścić we wcześniej wyparzonych i suchych już słoiczkach.
W garnku rozpuścić 500g cukru w 500ml wody. Dodać anyż, cynamon i goździki i gotować ok 5min. Przygotowanym syropem zalać cytryny.
Pasteryzować ok 15min.
chyba zrobię takie dla siostry :) po jakim czasie można ich użyć?
OdpowiedzUsuńOtworzyłam po jakiś 4 dniach pierwszy słoiczek :)
UsuńUwielbiam takie cytrynki :) sama takie robię :)
OdpowiedzUsuńpyszności, ja na zimę robię cytrynki w rumie do herbaty :)
OdpowiedzUsuń