Coś efektownego, a łatwego w wykonaniu? Ależ proszę! Hit ostatnich tygodni w blogosferze, znalazł się i u mnie choć ja nie lubię podążać za tłumem... :) Przygotowałam je z otrzymanym od znajomej chutney gruszkowym. Obawiałam się, że smaki nie będą się dobrze komponować, ale... moje obawy były zupełnie nie potrzebne :)
Potrzebujemy:
- 3 - 4 czerwone i raczej twarde jabłka,
- 2 op ciasta francuskiego,
- 2,5szkl wody,
- sok z 1 cytryny,
- 2 łyżki miodu,
- chutney gruszkowe,
- cukier puder.
Jabłka umyć, przekroić na pół i pokroić w ok.2mm plastry (nie obierać!). Wodę z sokiem z cytryny i miodem zagotować, dodać pokrojone jabłka i podgotować, aż lekko zmiękną. Wyciągnąć i wystudzić. Ciasto francuskie rozwinąć i pokroić na 8 pasów (wzdłuż krótszego boku). Pojedynczo brać pas ciasta, smarować jego środek chutney, ułożyć (na zakładkę) plastry jabłka, tak by część ze skórką wystawała ponad ciasto. Przykryć ciastem (złożyć na pół) i delikatnie zwinąć w rulon. Tak utworzoną róże włożyć do formy na muffinki, by nie straciła kształtu. Piec ok. 15 - 20min w 180st - do zarumienienia. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Idealne na przyjęcia, a zainteresowanie pewnie by było ogromne :D
OdpowiedzUsuń