Czy lubicie naleśniki z serem? Ja bardzo! Szczególnie te zrobione przez Mamusię :) Ale nie ma tak dobrze i samemu też trzeba troszkę podziałać w kwestiach obiadowych ;) Pomysł na te naleśniki zaczerpnęłam od Doroty, jednak ciasto zrobiłam z własnego - a właściwie z przepisu rodziców. Farsz też bardziej po swojemu, a i wierzch zmodyfikowany. Robiłam je po raz drugi i uważam, ze 200ml jogurtu na wierzch było stanowczo za mało ;) Zapraszam, bo warto. Są naprawdę wyśmienite :)
Potrzebujemy:
naleśniki (20szt):
- 1l mleka,
- 2 żółtka,
- 4 łyżki oleju,
- 4 płaskie łyżki cukru,
- szczypta soli,
- mąka,
nadzienie:
- ok. 600g twarogu półtłustego (w kostce, z Jasienicy),
- 1 żółtko,
- kilka kropel soku z cytryny,
- 4 płaskie łyżki cukru,
- 1 - 2 łyżki ekstraktu z wanilii,
- 1 łyżka jogurtu naturalnego (z tych 2 co nam są potrzebne na wierzch),
wierzch:
- 2 duże jogurty naturalne,
- 4 łyżeczki cukru pudru,
- 1 jajko,
- 1 - 2 łyżki ekstraktu z wanilii,
- wiórki kokosowe,
- płatki migdałowe,
- masło.
Wszystkie składniki na naleśniki (prócz mąki) połączyć ze sobą. Dodać ok 15 łyżek przesianej mąki pszennej i połączyć. Jeśli ciasto jest za rzadkie dodać jeszcze mąki, jeśli wyjdzie nam zbyt gęste dodać wody. Ciasto powinno mieć konsystencję mniej więcej gęstej śmietany. Patelnię rozgrzać z odrobiną tłuszczu (tylko pod pierwszy naleśnik, potem olej mamy w cieście), ja użyłam oleju kokosowego i smażyć naleśniki.
W międzyczasie przygotować nadzienie. Twaróg rozdrobnić, dodać cukier, żółtko, skropić sokiem z cytryny, dodać ekstrakt z wanilii oraz jogurt naturalny i razem wymieszać.
Naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Naleśniki smarować nie za grubo serem (ja smarowałam 2/3 naleśniki, a 1/3 zostawiałam nieposmarowaną), zwinąć w rulon - od strony posmarowanej, w stronę nieposmarowaną, i układać w naczyniu żaroodpornym jeden obok drugiego. Kiedy wszystko gotowe przygotować polewę na wierzch. W misce umieścić dwa jogurty naturalne, dodać jajko, cukier puder, ekstrakt z wanilii i wymieszać. Polać naleśniki. Na wierzchu umieścić cieniutkie plasterki masła. Posypać wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi. Zapiekać ok 30min w 200st.
No, kochana, tu mnie masz: zrobię przy okazji! Zapiekanych jeszcze nie robiłam.:)
OdpowiedzUsuń