13 października 2016

Kopyt(k)a dyniowe

Znalezione na kwestii Smaku. Tak za mną chodziły i chodziły... i już miały być, ale się miseczka z puree z dynią rozbiła, więc na kolejne dni odłożone... i w końcu były! No i mnie zawiodły :) Ciasto mi zabrało bardzo dużo mąki - z takiej ilości jaką podała P.Asia tak mi się ciasto lepiło, że nie byłabym w stanie nic z niego zrobić i dodawałam tej mąki i dodawałam.... strasznie dużo! No i był kopyta, nie kopytka bo wyszły spore ;) W smaku całkiem OK, ale raczej wątpię bym do nich wróciła. Właśnie pisząc przepis zorientowałam się, ze moze to moja wina, że ciasto zabrało tyle mąki... Ja zrobiłam z ziemniaków puree (zblendowałam je na papkę, po prostu...) a w przepisie P.Asi są ziemniaki tłuczone! Może trzeba spróbować jednak jeszcze raz...? :)

Potrzebujemy: 
- 500g puree z ziemniaków, 
- 500g puree z pieczonej dynii, 
- 150g mąki pszennej, 
- 2 łyżki maki ziemniaczanej, 
- 0,5szkl tartego sera (u mnie Grana padano),
- 1/3 łyzeczki ostrej i słodkiej papryki, 
- 1 jajko, 
- 1 żółtko,
- sól.

Ja ciasto wyrobiłam w misce ręcznie. Do miski więc wrzucić ziemniaki i dynię. Dodać mąkę ziemniaczaną i część mąki pszennej (dosypywać potem ile zabierze). Dodać jajko i żółtko, sól i przyprawy, drobno starty ser. Wyrobić ciast. Tworzyć z ciasta wałeczki i kropić na kopytka.... u mnie kopyta :D 
Gotować krótko w osolonej wodzie. Podałam z roztopionym masłem. Niektórzy sobie posolili, niektórzy odprawili cukrem - co kto lubi :) 


1 komentarz: